Na kuchnię czas
Kurcze, wszystko się dzieje w zawrotnym tempie...
2 tygodnie temu zeszli z domku moi bobowie budowlani,
a tu już pora planować wyposażenie...
Uświadomił mnie dziś pan elektryk, dla którego planuję w długi majowy weekend zaadaptować projekt ogólnobudowlnay instalacji elektrycznej, że najwyższy czas już rozglądać się za kuchnią...
Aby wykonać punkty elektryczne w docelowych miejscach już na etapie SSZ wypada wiedzieć, gdzie mamy mieć rozmieszczone sprzęty agd.
Jaka ma być moja kuchnia w sumie wiem:
- solidnie wykonana
- trwała, czyli z jak najdłuższą gwarancją (przynajmniej na okucia)
- pakowna (bo mieszkając już nie w mieście, a pod miastem trzeba mieć więcej produktów pod ręką)
- w stylu nowoczesnym
- biała
- nielaminowana (i pod względem blatów, i pod względem frontów)
W kajeciku budżetowym jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty zaplanowałam na meble kuchenne 15.000 pln + na sprzęt.
Pojeździłam po mieście i wróciłam zmartwiona, że mogę się w budżecie nie zmieścić:(
Jakościowo najbardziej przemówiła do mnie oferta salonu Halupczok: fronty lakierowane we własnej lakierni, zawiasy i uchwyty z dożywotnią gwarancją, miła i fachowa obsługa przedsprzedażowa. Jednakże najtańsza kuchnia Basic o wielkości porównywalnej z moją (do 10 m2) koszt około 25.000 pln.
Co prawda w cenie mamy oświetlenie podszafkowe i okładziny ścian pomiędzy meblami, ale to (jak dla mnie) duża kwota...
Jeżeli macie sprawdzone studia kuchenne w promieniu do 100 km od Opola, które przy okazji nie zdzierają fortuny z klienta, namiary mile widziane:)