Ostatnia niedziela...
To ostatnia niedziela...
W piątek się rozstaniemy...
Z blokowym mieszkaniem...
Przy Koszalińskiej Street....
Tymczasem przez weekend odwaliliśmy z Andrzejkiem kawał roboty, tak że bobowie wykończeniowi mogliby się od nas uczyć tempa i efektywnego zarządzania czasem.
W roli głównej sprzątanie... Doszłam do odkrywczego wniosku: Jeżeli chodzi o chodzenie po domu i mieszkanie, powierzchnia mieszkalna 140 m jest w sam raz, ale jeżeli już chodzi o sprzątanie, jest stanowczo za duża:) Teraz dopiero zliczyłam, że mam 17 okien... MA-SA-KRA...
- Sitting corner
- Working place
- Daughter's bedroom
W międzyczasie: pakowanie, przewożenie gratów z mieszkania do domu (więcej garnków, naczyń, ciuchów jest już na nowym miejscu), szorowanie okien, skorbanie zaprawy cementowej, tynku, silikonu, farb z futryn okiennych, zrywatnie taśm Aluprof z rolet, mycie mebli, rozpakowywanie kartonów z dobytkiem, wywożenie śmieci wszelakich i po bobach budowlanych i opakowań po meblach i sprzęcie...).
Niestety jutro (i przez cały najbliższy tydzień) przychodzą jeszcze bobowie i pewnie zaciaprają efekt ciężkich weekendowych prac... Co prawda zostali z jadalnią zakładową eksmitowani do pokoju gościnnego. Do salonu, sypialni pani inwestor, pracowni zakaz wjazdu wszelkich pojazdów... Ale liczę się jeszcze z koniecznością powtórki z porządkowej rozrywki...
Plan na nowy tydzień:
- montaż opraw oświetleniowych zewnętrzych (bo przed domem ciemno jak w d...pie u afroamerykanina...)
- przyklejenie 3 brakujących stopni i olejowanie schodów
- fugowanie blatu w łazience Poli
- montaż lustra w łazience Poli
- podłączenie wanny wolnostojącej w dużej łazience
- podłączenie oświetlenia lustra w dużej łazience
- montaż blatu umywalkowego i umywalki w dużej łazience
- skończenie kafelkowanie w dolnej łazience
- ponowna instalacja wideodomofonu
- podłączenie zmywarki
- montaż listew wykończeniowych panel-kafle
- składanie reszty mebli (większość już gotowa)
- sprzątanie
- pierwsza noc