Kręte ścieżki na dwa szpadelki
Postępy dnia:
1.) Wykorytowana powierzchnia pod kostkę brukową.
Pani inwestor krętymi ścieżkami w życiu chadza, więc i takie zażyczyła sobie w ogrodzie.
Pan Dawid Kostkowy ze swoim pomocnikiem mieli co kopać.
Nie wiem, jak u Was, ale zadziwiło mnie trochę,
że korytowanie robią ręcznie - na dwa szpadelki...
Wieczorem przyjeżdża kruszywo i utwardzamy wykop.
2.) Kocioł uruchomiony, choć ogrzewanie jeszcze na podłogówki nie puszczone:(
Pan Krzysztof Ogrzewaniowy pojechał w południe niby do hurtowni, wcięło chłopa, bez odbioru... Na szczęście dużo mu dukatów wiszę, więc może nie przychodzić... Wyposażenie kotłowni chętnie przyjmę jako rekompensatę za nerwy.
3.) Elewacja jak stała tak stoi.
(Chciałabym i do tego punktu dołączyć dokumentację fotograficzną, ale niespecjalnie jest co fotografować...)
Pan Łukasz Elewacyjny niby krząta się po budowie... Dziś jego siły były wsparte wyzdrowiałym "już" z choroby alkoholowej Panem Kubą, ale efektów specjalnych nie ma... Permanentnie i upierdliwie zadaję pytanie: Kiedy skończy tynk na garażu i filarach? Rzekomo tynk ma być w sobotę, a kamień zacznie kłaść po niedzieli... Płytki elewacyjne planuje kleić nawet przy niepogodzie pod płachtą plandeki... Ekspertem od elewacji nie jestem, nie wiem, czy takie rozwiązania się praktykuje...?
Tylko, że zima chłopie, zima...