Krzywa brama wyprostowana:)
Zakończyły się poszukiwania winowajcy szczeliny pod bramą:)
Rano wykonałam 2 telefony: jeden do montażysty bramy, drugi do posadzkarza i sprytnie umówiłam ich konfrontację na popołudnie. A niech się sami wykonawcy przepychają i dociekają między sobą, kto sparlaczył robotę. Nie zamawiałam ani krzywej bramy, ani krzywej wylewki.
Pierwszy przyjechał na dywanik szef montażystów Hormanna. Oglądając bramę już z zewnątrz stwierdził: "Niech pani nie ściąga już posadzkarzy" i wziął z honorem winę na siebie...
Jako przyczynę wskazał wadliwy laser użyty do pomiaru podczas montażu.
2 godziny regulowania śrub oraz programowania napędu i krzywizna pod bramą szczęśliwie zniknęła:)
Na przeprosiny pani inwestorka otrzymała 2 przeglądy bramy gratis.
Miły gest:)
I zmuszona była przeprosić za podejrzenia posadzkarzy;)
Rano pierwsze spotkanie z producentem schodów wewnętrznych na beton. Do środy wycena.
Dziś dotarły schody strychowe.
Po południu firma od docieplenia poddaszy oznajmiła, że do 2 tygodni wchodzą z wełną i regipsami. Wkrótce nie będzie duło...
W międzyczasie izolacja balkonów. Po wykonaniu posadzek spadkowych na nich, mimo wczorajszej ulewy, dziś miłe zaskoczenie, na żadnym z balkonów nie stała nawet kałuża wody:)
Bywam zmęczona, ale coraz to nowe postępy cieszą i motywują do dalszych prac:)