Wylewki - 24 godziny po
Wylewki schną...
Choć jeszcze idealnie twardymi trudno je nazwać...
Pojechałam dziś do domku rozeznać stan rzeczy. Po mocniejszym naciśnięciu dłonią zostają delikatne odciski palców, więc z wchodzeniem na razie nie ryzykowałam, coby nie zrobić alei gwiazd;)
Kolejne podejście jutro.
Obraz wylewek dokładnie 24 godziny po odejściu ekipy:
komunikacja parter:
wiatrołap:
sypialnia pani inwestorki:
łazienka na parterze z prysznicem pod odpływ liniowy:
odpływ liniowy garaż:
I to, na co czekałam najbardziej w szerokopojętnym temacie wylewek - 5 % spadki moich nieszczęsnych balkonów (deszcze niespokojne już nie straszne:)):
4 lipca bierze się za nie dekarz...
Pierwsze polanie wodą:)
I z innej beczki: dokonałam dziś nowego nabytku z przeznaczeniem na "trzecią" kondygnację domku. Schody stropowe OMAN Super Termo 70 x 110 cm:
Pojeździłam też po mieście w poszukiwaniu taniego gresu technicznego do garażu i kotłowni. W OBI znalazłam gres tani jak barszcz Metan Beige 30 x 30 cm w cenie 13,45 / m2.
Do kotłowni obok gresu wybrałam też drzwi techniczne stalowe malowane proszkowo firmy Drumetall. W cenie 399 pln mamy drzwi, ościeżnicę i nawet klamkę.
Zastanawiam się, czy do kotłowni (z piecem gazowym) nie są wymagane drzwi z otworami lub tulejami wentylacyjnymi? Zweryfikuję bezpośrednio u kominiarza...
Przeschnie trochę posadzka zrobię zakup, bo na razie nie mam gdzie składować...