Umowa meble. Gaz podejście drugie.
Poświąteczna środa nie była łatwym dniem...
Co drugiemu wykonawcy "coś wypadło"... To "Do lekarza muszę jechać". To "Mamę mam w gorsecie". To "Dopiero wracam ze Świąt"...
Trza być jednak twardym i przynajmniej stwarzać wrażenie, że nad zgrają obiboków i leserów sprawuje się rządy twardej ręki...
REZULTATY DNIA:
- Podpisana umowa na kompleksowe wykonanie mebli (kuchnia, sypialnia, garderoba, wiatrołap, wnęka pod schodami).
Trudna decyzja w sprawie wyboru blatów kuchennych podjęta. Wybrałam obiektywnie praktyczny i subiektywnie ładny kolor dąb postarzany 4181-WH z wzornika Resopalu. Do tego fronty białe wysoki połysk, korpusy zewnętrzne lakierowane wysoki połysk, czarne agd, biała cegła pomiędzy rzędami szafek i powinno wyglądać w porządku.
Termin montażu mebli 6,7,8, 9 lutego 2017.
- Popisana (wrrrrreszcie) przez kierownika robót II próba szczelności wewnętrznej instalacji gazowej. W szybkim tempie przedłożona w gazowni i umówiony II termin montażu licznika. Pojutrze. (Mam nadzieję, że tym razem licznik zawiśnie już na zawsze, a nie na 10 minut, jak poprzednio).
- Pogoniony dekarz... Blachy na obróbki balkonów "już" ma... Wchodzi w piątek (o ile nie będzie lało...) Tym sposobem są szanse, że nieszczęśni panowie elewacyjni, walczący z elewacją od 7 tygodni, nie będą już mieli żadnych wymówek, że nie mogą skończyć rozgrzebanego dzieła...
- Prawie położony ślimaczący się ,już nie zliczę ile czasu, kamień elewacyjny na ogrodzeniu frontowym i ustalony termin montażu elementów metalowych i automatyki na piątek. (Światełko w tunelu)...
- Pogoniony brukarz. Też wymówki, że pada, że leje, że zimno i ma obsuwę czasową. Ale "powinien" wejść do mnie do tygodnia czasu...
- Otrzymane wyceny 5 wybranych modeli drzwi wewnętrznych... Miało być tak pięknie, jest jak zwykle.. Czyli 100 % powyżej budżetu... Kalkulacje za 11 szt drzwi z montażem od 9800 do 15.000 pln... (Aby nie wyjść na przysłowiowego głupka, nie powiem, ile miałam zaplanowane w pierwotnym planie wydatków na ten cel...:) )
To by było na tyle w ramach podsumowania osiągnięć dnia...
Przy okazji rozpoczęcia nowego miesiąca PLANY NA LISTOPAD:
- Zakończenie prac zaplanowanych na październik (skończenie elewacji, ogrodzenia frontowego i opierzenia balkonów oraz (najbardziej pożądane) uruchomienie ogrzewania.
- Wykonanie kostki brukowej.
- Ostateczny wybór i zakup wszystkich płytek.
- Wykonanie hydroizolacji balkonów.
- Szlifowanie ścian na piętrze i gładzie gipsowe na parterze.
- Przynajmniej rozpoczęcie kafelkowania łazienek i być może malowania.
- Zaparzenie melisy i wypicie w spokoju filiżanki zbawiennego naparu.
Dla Tych z Was, którzy dopiero załatwiają pozwolenie na budowę czy betonują ławy fundamentowe, może brzmi zaawansowanie... Ale dla mnie jeszcze końca nie widać... Jestem coraz bardziej zmęczona wszechogarniającym bałaganem, poślizgani czasowymi i walką z nierzetelnymi wykonawcami...