Tynki gotowe
Po ostrym ośmiodniowym maratonie tynkarskim mamy takie dzieło:
Salon:

Kuchnia + jadalnia:

Klatka schodowa:

Sypialnia:

Duża łazienka:

Sypialnia i garderoba córki:

Wiatrołap:

Garaż:

Kotłownia:

Kotłownia i garaż jeszcze mokre. Jednakże gładziutkie:) Z czystym sumieniem polecam Knaufa.
Ekipa tynkarska niepijąca, niepaląca, segregująca odpady i nawet na zakończenie umyli:)
Inwestycja idzie, bo jej pilnuję. Bywa, że jestem na budowie 3 razy dziennie.
W piątek przyłącze gazowe. W poniedziałek startujemy z podłogówkami i wylewkami. Po tym dziele będę mogła dumnie powiedzieć, że grubsze sprawy skończone i jestem po półmetku... Marzę o kilku dniach urlopu:)
Komentarze