Uwaga! Uwaga! Przeszedł! Koma trzy
Dnia 27-go.
Przydarzyła się nam (finansowo mojemu kierownikowi budowy)
niezapowiedziana wizyta 2 twardych panów inspektorów z PIP-u...:(
Praca na wysokości (w moim przypadku na więźbie dachowej) bez szelek i kasku oraz brak barierek na płytach balkonów kosztowała kierownika 1000-złotowy mandat:(
Ekipy z 2 sąsiednich budów momentalnie odrzuciły młotki, taczki, kielnie, czym prędzej ewakuowały się do swych pojazdów i w minutę pozostał po nich siwy dym;)
Nalot został przez panów inspektorów skrzętnie udokumentowany zdjątkami i pola na rokującą polemikę raczej nie ma...
Inspektor Państwowej Inspekcji Pracy ma prawo o każdej porze dnia i nocy, bez uprzedniego powiadomienia przeprowadzić kontrolę. A w razie braku przestrzegania przepisów bhp może zarządzić natychmiastowe wstrzymanie prac (gdy istnieje zagrożenie życia i zdrowia pracowników)...
I tak (teoretycznie) do czasu wyposażenia ekipy w CERTYFIKOWANE (nie bez powodu duże litery;)) środki ochrony indywidualnej moja inwestycja została wstrzymana:(
Na ten moment budowa została doposażona:
- w kaski ochronne, zgodne z normą EN397:1995
- w sprzęt chroniący przed upadkiem z wysokości, zgodny z normami EN 361, EN 358
- płyty żelbetowe i schody w prowizoryczne balustrady ochronne,
zgodne z zaleceniami inspektora
A przy okazji - gdyby Wasi wykonawcy potrzebowali dobrych ofert na trzewiki z wkładką antyprzebiciową, hełmy ochronne lub sprzęt do pracy na wysokościach - służę atrakcyjną ofertą handlową;)
Szewc bez butów chodzi, ale przecież to nie ja podpisywałam opracowanie planu bezpieczeństwa pracy dla mojej budowy;)
Ciekawa jestem, czy na Waszych inwestycjach bywały takie kontrole?
A może ja po prostu w miniony piątek za dużo niepoprawnych zdjęć zamieściłam na blogu, a od czasu zmiany rządu mamy inwigilację internetu?;)