Materiały: okna dachowe.
Jak dach to i do kompletu okna dachowe.
Ja ich mam na swoim dachu aż 8.
Trzy typu łazienkowego (po 1 w mojej i mojej córci łazience, 1 w pralni) oraz 5 zwykłych pokojowych.
Zasadniczo do wyboru mamy 2 producentów na rynku: nowosądeckie Fakro i namysłowskiego lub gnieźnieńskiego Veluxa. Z Fakro mam już doświadczenia i to niezbyt idealne (mam w swoim mieszkaniu trzy takie okna, z których dwa były przedmiotem reklamacji, bo od początku przy większym deszczu przeciekały, a w czasie śnieżycy można było zauważyć wpadające do mieszkania drobniejsze płatki śniegu).
Zatem stosując taktykę mniejszego zła, do domu zdecydowanie wybiorę Veluxa.
Tani nie jest. Jedno okno minimum 1100 pln, 8 szt czyni kwotę 9000 pln za same okna dachowe...
Co prawda wykonawca wspominał, że obok oryginalnego Veluxa można od kilku lat kupić Velux Dakea. Ponoć też Velux, ale produkowany na Węgrzech na okuciach Roto. 1 okno tańsze do 400 pln.
Wszak produkt węgierski, to także produkt europejski, ale mniej europejski niż niemiecki czy francuski;) , ponadto nie są specjalnie znane, toteż wolę nie być królikiem doświadczalnym i nie eksperymentować, wszak na poddaszu mamy większość pokoi i nie zamierzam latać pod oknami ze ścierką czy zbierać śnieg.
Tak więc Velux Oryginal i już.
Z racji, że nie chcę plastiku, zadecydowałam, że wszystkie okna będą drewniane. Do łazienek i pralni z wodochronną powłoką polimerową.